środa, 20 czerwca 2012

7. Złamałyście obietnice.

Weszli do środka. Panował okropny hałas. Nie można było myśleć. Dziewczyny szybko podeszły do recepcjonistki, a ta poinformowała ich, że przyjaciółka jest cała i zdrowa i nie ma czym się martwić. Potem wskazała na białe drzwi znajdujące się obok dużej poczekalni.
- Ona nie mdleje ot tak - wymamroczyła tak jakby do siebie liderka.
Nikt się nie odezwał, każdy zastanawiał się co będzie dalej. Grupa przyjaciół weszła do sali na które wcześniej wskazywała pielęgniarka. Zobaczyli Michelle i lekarza oraz pielęgniarkę która co chwile zmieniała styl ułożenia małego ręcznika na czole młodszej.
- Za pare godzin powinna się obudzić - odparł lekarz do wchodzącego razem z nimi menagera Abracadabra.
"A ten skąd się tu wziął?" zamyśliła się Jessica, podobnie jak reszta.
- Ta mała rana powinna zejść tak za tydzień - wskazał na mały opatrunek na jej czerwonym policzku.
Przyjaciółkom zrobiło się gorąco. Nigdy nie były tak wściekłe na Fame n' Beauty. One po prostu przesadziły.
- A teraz proszę wyjść z sali. Dziewczyna musi odpoczywać - dodał wypraszając ich.
Drzwi zamknęły się, a w pomieszczeniu została tylko śpiąca Michelle.
Pozostali usiedli w poczekalni.
Martwa cisza
Oczekiwanie
Mijały minuty aż tu nagle zobaczyli sprawczynie, wredne czarownice i ich menagera. Chłopcy widząc je podnieśli się z krzeseł i ruszyli w ich kierunku. Menager Abracadabra doskonale wiedział, że nie cofną się przed niczym i mogą nawet je skrzywdzić. Co by zanosiło jeszcze większe tarapaty. Na szczęście ruszył za nimi i zatrzymał ich, a Ci tylko morderczym spojrzeniem patrzyli na niego i wrócili do zszokowanych dziewczyn. Zaczęli je pocieszać gdyż zauważyli jak łzy znowu podchodzą do ich oczu. Menager skorzystał z okazji i chciał porozmawiać z menagerem Fame n' Beauty. Abracadabra tylko popatrzyły na tą sytuację z przymrużeniem oka, po czym spuściły wzrok w podłogę. Menagerowie oddalili się i zaczęli rozmawiać. Fame n' Beauty zbliżyły się do całej paczki w poczekalni. Super Junior wstali tak jakby w obronie przyjaciółek. Mogliby nawet wyrwać sobie serca byle tylko dziewczyny były bezpieczne. One wiedziały, że mogą na nich polegać, ale gestem dłoni Jessici wyczytali, że mają na chwilę odejść. Chciały z nimi porozmawiać. Bez chwili namysłu chłopcy oddalili się, a dziewczyny z Fame n' Beauty mogły się wytłumaczyć.
- Jest nam przykro. Nie podziewałyśmy się takiego obrotu sytuacji. Jest nam wstyd - zaczęła liderka.
- Zachowałyśmy się dziecinnie - dokończyła Natalie
- Jesteśmy na prawdę, na prawdę głupie. - przepraszała Victoria.
- Szczególnie ja. - podniosła nieśmiało dłoń Silver - Powinnam ją przeprosić.
Dziewczyny zauważyły, że na każdej z Fame n' Beauty można było zobaczyć delikatnie płynące łzy po policzku. Zrobiło im się je żal. Nie mogły sługo się na nie gniewać.
- Cieszymy się, że to powiedziałyście - uśmiechnęła się Jessica. Pozostałe tylko pokiwały głowami.
- Nic się nie stało. - odezwała się Cher
- A właśnie, że nie! Stało się i to dużo! Tym razem przesadziłyśmy. Zawsze przesadzamy.. - nagle przerwała Jennifer i popatrzyła przed siebie. Ujrzała stojących w oddali Super Junior. Wyglądali tak jakby mieli zaraz się na nie rzucić. Byli na prawdę wściekli. Ale to nie miejsce na kłótnie czy bójki.(brawurki i bajki xD). Jennifer gestem ręki zawołała chłopaków. Ci niechętnie ruszyli w ich kierunku.
- Co chcesz ? - odezwał się Leeteuk, a reszta zbliżyła się do nich.
- Jeszcze Ci mało? - dodał Eunhyuk
Ona nie zwróciła uwagi na ich wypowiedzi i dalej mówiła o złym zachowaniu jej samej i swoich przyjaciółek.
- Skłóciłyśmy was. Kłamałyśmy jak z nud! I po co to nam było?! Jestem na nas wściekła i na prawdę przepraszamy was za te wydarzenie. Abracadabra nigdy nie powiedziały żadnego złego słowa na wasz i nasz temat. Tak łatwo nam uwierzyliście.. powinniście się domyślić.. ale niestety zaufaliście nam i teraz wszystko się pogorszyło. Jesteśmy podłe i wredne. Mam nadzieję, że wybaczycie chociaż chłopakom bo to tylko i wyłącznie nasza wina. - tłumaczyła liderka Fame n' Beauty.
- Spokojnie na nich nie można się długo gniewać.. na was też.. - powiedziała dalej z uśmiechem Jess.
- Wychodzimy! - nagle przerwał im podchodzący do nich menager Fame n' Beauty - Przy okazji przed chwilą rozmawiałem z wytwórnią. Dowiedzieli się o tej sytuacji od mediów. I wywnioskowaliśmy, że lepiej będzie dla wszystkich jeśli wycofacie się z SM. Tym samym stracicie kontrakt i wszelakie prawa do przebywania w studiu. Ostrzegałem was. Obiecałyście, że taka sytuacja nigdy więcej się nie powtórzy. Złamałyście obietnice. Skoro macie taki do mnie szacunek to wole zakończyć współprace natychmiast.
Fame n' Beauty chyba się tego spodziewały. Natomiast chłopcy stali dalej wryci.
- Zaraz! Chwileczkę! Nie możecie tego zrobić! - odezwała się nagle Andie
- A właśnie, że możemy. - odpowiedział menager do zszokowanej brunetki. - A teraz wychodzimy. Nie ma czasu! Jeszcze dzisiaj musicie podpisać papiery, że rezygnujecie.. - tym zdaniem skończył i poszedł do wyjścia. Abracadabra były w szoku.
- To chyba nasza przygoda kończy się tutaj.. miło było was poznać i jeszcze raz bardzo nam przykro. Dziękujemy za wszystko. - rzuciła po chwili bez uczuć liderka i odeszła razem z pozostałymi członkiniami Fame n' Beauty.
Abracadabra stały tak jeszcze przez moment zanim podszedł do nich ich menager i wyjaśnił, że musi pojechać na jakieś zebranie związane z wytwórnią. One pokiwały tylko głowami i patrzyły na ostatni zarys cieni wychodzącego mężczyzny. Chłopcy ogarnęli co się dziej i podeszli do nich bliżej.
- Więc wy mówiłyście prawdę - stwierdził po chwili Ryeowook.
- Tak nam przykro...
- Ale jesteśmy głupi i naiwni...
- Nawet nie wiecie jak bardzo...
- Powinniśmy was słuchać...
- Przepraszamy...
- To się nie powtórzy...
- Proszę wybaczcie nam...
Cały czas mówili jednocześnie. Ciężko było ich zrozumieć. Ale rozumiały, że chcieli przeprosić. Popełnili błąd i mieli nadzieję, że one im wybaczą. "To chyba nie będzie takie proste" - mieli ciągle w myślach chłopaki. Lecz po chwili dziewczyny rzuciły się na nich i przytulały jak najsilniej mogły. Oni odwzajemnili gesty, a na ich twarzach zagościł pogodny uśmiech. Nagle odezwała się Jessica :
- Jedyne czego mi szkoda.. to to, że nam nie uwierzyliście. Niedowiary! Przecież znacie nas już pare dobrych lat. Jesteśmy jak rodzina...
- Nawet coś więcej.. - przerwał cicho Jessice Leeteuk
Lecz ta usłyszała to i popatrzyła czule na niego. Zawsze jej się podobał. Był wobec niej troskliwy, miły i opiekuńczy. Miał wszystkie te cechy, które chciała znaleźć w chłopaku. A zwłaszcza ten jego śmiech. Nie chciała dłużej być przyjaciółką. Tylko kimś więcej.
- Tak wiemy i strasznie, strasznie, straaasznie nam przykro! - odezwał się Eunhyuk
- Zrozumiemy jeśli nam nie wybaczycie - posmutniał Heechul.
Super Junior byli zrozpaczeni, nie wiedzieli dokładnie jak mają postępować. Przejęte całą sytuacją dziewczyny tylko westchnęły, a po chwili Andie stwierdziła :
- Nie można się długo na was gniewać. Każdy czasem popełnia błędy. Nikt nie jest idealny.
- Zawsze byliście i jesteście z nami.. - powiedziała Cher i zbliżyła się do swojego ukochanego. Ten ją mocno przytulił.
- I będziemy.. - dodał.
- Nawet jak zrobicie się na totalnie puste idiotki, będziecie dalej nas wkurzać albo zaczniecie pozować do playboya to nadal będziemy z wami. - sprostował Leeteuk
- A ja tam bym się ucieszył na wiadomość o tym, że Abracadabra pozowały do playboya.. - uśmiechnął się chytrze na swój sposób pociągająco Heechul. Poczuł na sobie kilka par oczu i głęboko się zamyślił. Wiedział, że chłopcy karcą go w duchu, a dziewczyny lustrują go wzrokiem. - No co ? - wyrwał się z myśli Heechul i popatrzył zdziwiony na przyjaciół.
- Jak zawsze przewidywalny ^^ - powiedziała Andie
- Nie odzywaj się mała ;P - oburzył się i wybuchł śmiechem chłopak. Reszta uczyniła to samo.


--------------------
 
No także rozdział skończyłam, ale mi sie jakoś nie podobał.. Nie wiem czemu. Tak jakoś no. Anyway! Niedługo wakacje, moje oceny wyglądają .... dobrze :D, a na razie wszystko się układa. Także jest ok ;]




Wybaczcie ale nie mogłam tego nie dodać ! Ubóstwiam włosy Eunhyuka!!!!!!! <3<3<3<3<3<3<3
Patrzcie jaki fajny uśmieszek ma Yesung na pierwszym zdjęciu, a Heechul na trzecim z początku myślałam (ja! xD) że pokazuje fakasa O.O. Ryli.! Chciałabym żeby Kyuhyun miał dalej te włosy jak w Bonamana aaaaaaaaaaaa! A każdy z nich osobna to normalnie adonis !
Okej miłego dzionka ;D Mam nadzieje, że nie zanudzam was na śmierć xD ;*

czwartek, 14 czerwca 2012

6. Jessica ma kościstą dupę!

Podczas tej całej sytuacji nikt nie zauważył jak dużo ludzi oglądało to całe wydarzenie. Z twarz dziewczyn mogło się odczytać coś w stylu: "A oni już nic innego nie mają do roboty?" lub "Czemu nie zajmą się własnymi sprawami?" albo "Ludzie potrafią być naprawdę ciekawscy!" Ale to teraz nie miało znaczenia, najważniejsze było to żeby Michelle się nic nie stało. Szybkim krokiem ruszyli w stronę wyjścia, a tam czekała już karetka z której wybiegli lekarze i pielęgniarki. Załadowali ją do środka przy czym poinformowali gdzie zostanie przewieziona i odjechali najszybciej jak się da.
Dziewczyny usłyszawszy tą wiadomość niczym w tempie perszinga zaczęły spoglądać gdzie zostawiły swój samochód ... zaraz przyjechały limuzyną, która dawno już odjechała! Cholera!
- I co teraz? - powiedziała bezradna Jessica
- Biegniemy? To tylko 10 kilosów! - westchnęła Andie
- Cicho ! Nie mamy czasu. Musimy coś wymyślić. - odparła zdezorientowana Cher
- Jedźcie z nami. - zaproponował lider słysząc ich rozmowę
- Niby czemu mamy się zgodzić? - wkurzyła się liderka, która dopiero teraz zauważyła z tyłu Super Junior i doganiające ich Fame n' Beauty z menagerem. Wyraźnie złym na dzisiejszą akcję. Zebrali się dziennikarze, a to zanosiło kolejne kłopoty. Niedobrze. "Jutro będzie afera" - pomyślała Jessica
- Dlatego, że to dla nas jest również ważna osoba - tłumaczył Heechul
- Jak siostra! - dodał Ryeowook
- Chodźcie nie mamy czasu! - krzyknął Donghae otwierając drzwiczki od ich zawsze dużego auta.
- Zmieścimy się? - odezwała się Cher
- Jess usiądzie na Heechulu, Andie może na... Kyuhyunie, a Ty na mnie. - kalkulował Hae.
- Dobra chodźcie - machnęła ręką Andie i weszła niczym piorun do samochodu po czym z niego szybko wyszła - Ale najpierw wchodzicie wy! - wskazała na chłopaków
Ci tylko parsknęli śmiechem i weszli do auta.
- Wsiadajcie księżniczki - dodał z szyderczym uśmieszkiem Heechul
- O matko i ja mam na nim usiąść - westchnęła głęboko liderka
- Nie będzie tak źle - odparł pociągając ją za nadgarstek ku sobie. Ta zamiast wylądować obok niego, wylądowała na nim. - Formalności z głowy - odparł
Dziewczyna usiadła na tyle wygodnie na ile to było możliwe. Przynajmniej tak jej się zdawało.
- Dawajcie dziewczyny! - odezwał się Eunhyuk do otwartych drzwi gdzie mógł zobaczyć ułamkiem sekundy Andie i Cher płaczących ze śmiechu.
- Okej, okej idziemy - w końcu opanowała się blondynka.
Drzwi zamknęły się i odjechali.
Natomiast na zewnątrz wciąż było tylko słychać krzyki, głośne rozmowy i flesze. Andie rozglądnęła się przez okno i zauważyła, że w oddali ciągle stoją bezradne Fame n' Beauty, no ale w końcu doczekały się tego co mają. Brunetka nigdy nie przepadała za zemstą, ale tu chodziło akurat o życie przyjaciółki i ktoś musiał za to ponieść konsekwencje.
Przynajmniej nie padało.
 - Przestań się wiercić! - przerwał niezręczną ciszę Kyuhyun.
- Ale Ty jesteś niewygodny!
- Ehh, przestańcie. Nie tylko wam jest niewygodnie. Jessica ma kościstą dupę! - powiedział Heechul ze śmiechem.
- Ojj, wytrzymasz! - odparła
- Weźcie, nie wiem ... spróbujcie usiąść tak jak my..- zaproponował Donghae
Po czym Jessica, Andie, Heechul i Kyuhyun popatrzyli na niego i na Cher pytającym wzrokiem. Reszta wybuchnęła śmiechem. Przecież oni byli parą, łatwo im mówić. Ona nie siedziała na nim, niee, ona na nim leżała! Lecz z drugiej strony rzeczywiście mogło być wygodnie.
- A co tam warto spróbować - powiedziała liderka i przybrała taką samą poze jak przyjaciółka.- Hymm, wygodnie.. tylko żeby nikt nas nie zauważył. Ludzie mogą znowu uważać nas wszystkich jako pary. Nie chce kolejnej afery.
- Jaka tam afera! Co prawda to prawda może zachowujemy się jakbyśmy byli razem, ale tak nie jest. Po prostu czasem siebie dotykamy, przytulamy..
- Tylko my się do tego przyzwyczailiśmy - przerwał Leeteuk Wookiemu.
Byli tak przywiązani do siebie nawzajem, że nic im już nie przeszkadzało. Robili to samo, czasem spali obok siebie, zdarzyły się nawet niewinne pocałunki w policzek i oczywiście obejmowania. Niczym jedna wielka rodzinka!
Andie popatrzyła bezradnie na pozostałych przyjaciół i napotkała znowu wzrok Eunhyuka uśmiechającego się od ucha do ucha. Wyrwało ją kolejne wyboje i pomyślała, że uczyni to samo co Jessica.
Cofnęła się delikatnie do tyłu i wolnym ruchem wtopiła się w ciało Kyuhyuna. Czuła jego oddech przy swoim uchu tak głośno jakby dopiero co chłopak przebiegł kilka kilometrów. A może nawet cały maraton. Był zdecydowanie za szybki. Czuła jak robi jej się gorąco. O dziwo pojawiła się na niej gęsia skórka. Wszystko to wydawało się dla niej dziwne.. był przecież jej przyjacielem.. co prawda bardzo bliskim, ale tylko przyjacielem! Nie spodobało jej się te inne uczucie. Wcale a wcale. Była spięta. Zauważył to, ponieważ wyszeptał coś niezrozumiałego do jej ucha i położył dłonie na jej talii. Cholera! Pod tym wpływem dziewczyna rozpłynęła się jeszcze bardziej. Jeśli miał na myśli, że tym gestem ona się rozluźni to był w błędzie. Z wrażenia oparła swoją głowę o ramię chłopaka. Z każdym kolejnym odważniejszym ruchem robiło się im gorąco, a na Kyuhyunie pojawiły się krople potu. Czuła bicie jego serca, było takie żywe i głośne. Jakby miało zaraz wyskoczyć i ogłosić całemu światu jakie jest cudowne, boskie i w ogóle... Droczyli się ze sobą. Niczym zabawa w kotka i myszkę. Chore uczucie. Ale musiała przyznać, że niesamowite! Kątem oka zobaczyła przez okno wyraźny napis na budynku. Samochód zatrzymał się. Czyżby dojechali?
"Zdecydowanie za wcześnie" - pomyślała i szybkim ruchem wstała z przyjaciela. Zobaczyła, że przez całą drogę pozostali ani razu nie spoglądali na nich. Ile jechali pięć? Dziesięć minut? Wydawało jej się to tak jakby cały świat się zatrzymał i kręcił się tylko wokół ich dwójki. Z miłych myśli obudził ją sygnał karetki. "Michelle" - przez głowę Andie przeleciała kolejna myśl. Popatrzyła jeszcze ukradkiem na wstającego Kyuhyuna. Ale był wgnieciony do siedzenia! Nie czepiał się.. może mu też było wygodnie. "Zdecydowanie za wcześnie" - pomyślała znowu, a ich spojrzenia spotkały się.
- Też tak myślę - odparł po chwili i obdarzył dziewczynę najładniejszym a zarazem łobuzerskim spojrzeniem na jakie mógł się zdobyć w tej chwili.
Pomimo to, że był on tylko jej przyjacielem, zawsze ubóstwiała jego błyszczące, czekoladowe oczy i zarozumialski uśmiech. Zaraz.. zaraz.. czytał jej w myślach?
- Ymm.. co? - powiedziała lekko zdziwiona. Zauważyła, że przyjaciele zdążyli przez ten czas wysiąść z auta. "Michelle" - znów ta przeklęta myśl. Chciała już wyjść, ale nie mogła. Czekała na odpowiedź jak wryta. Co ją tak trzymało na litość boską?!
- Też mi się podobało. Jakby czas na chwilę się zatrzymał... tylko dla nas - po tych słowach zbliżył się do niej. Andie otworzyła oczy jeszcze bardziej niż wtedy kiedy w drugiej klasie liceum dostała piątke z matematyki. No dobra piątke minus, ale ważne, że piątke!
- Ymm... coo? - powtórzyła
Ich twarze dzieliło tylko kilka centymetrów. Znowu czuła jego przyjemny oddech, tym razem spokojniejszy.
- Gdyby nie to, że Michelle czeka na nas w szpitalu to...
- Too ?
- Sam nie wiem - mruknął po czym wyszedł z samochodu.
Natomiast Andie ciągle nie wiedziała co robić, a najważniejsze co myśleć. Wyszła szybko z auta i skierowała się do szpitala razem z czekającymi na nich przyjaciółmi. Zauważyła, że dziennikarze już są na miejscu. Szybko się rozchodzą plotki. Kiedy wchodzili do budynku Kyuhyun przypadkiem musnął dłoń Andie. "Przypadkiem" - chciała w to wierzyć. Czy nadal się przyjaźnili? Czy to było coś więcej niż przyjaźń? Dziewczyna próbowała udawać niedostępną, ale na próżno. Odwzajemniła dotyk. Po czym chłopak słodko się zaśmiał. Cholera! Następna rzecz, którą tak w nim uwielbiała.



------------------------

Ok skończyłam ten rozdział! Nareszcie. Przepraszam was jeśli czekaliście dość długo to znaczy ktokolwiek kto czyta choć kawałek moich wypocin. A właśnie mam takie głupie wrażenie, że nikt tego nie czyta ale co tam xD Głupia szkoła! Muszę jeszcze napisać z Angielskiego na 5 z EDB tak samo i z Fizyki na 4 ! Ludzie pomóżcie ;/


Potem może uda mi się dodać tak z 2 rozdziały albo jeden, zobaczy się! Może się uda napisać coś jeszcze w czerwcu. Na pewno przez cały lipiec mnie nie będzie. Dopiero w sierpniu będę w domciu ^^ No to jakby co sie sobaczy ;)

http://kmusic.mangowe.pl/files/2012/03/00936591.jpgKOCHAM :*

sobota, 9 czerwca 2012

5. Zamieniamy się w słuch.

Przyjaciółki zamurowano tym co zobaczyły. Otóż w tej owej sali znajdowali się chłopaki z Super Junior i dziewczyny z Fame n' Beauty oraz biedna makijażystka, która musiała ciągle ich słuchać. Nagle wszyscy w pomieszczeniu zaczęli się przyglądać nowym gościom.
Jessica i Cher złapały się za ręce, Michelle i Andie spotkały się wzrokami, a ich spojrzenia powędrowały w kierunku chłopaków.
Liderka popatrzyła na Leeteuka opierającego się o kant stołu. Ten tylko sprytnie wywinął ją spojrzeniem bo nie chciał na nią patrzeć. Momentalnie łzy napłynęły jej do oczu.
Cher spoglądnęła ukradkiem na Donghae, który ten w myślach powiedział jej, że wszystko będzie dobrze. "Akurat!" - pomyślała i popatrzyła się na reszte ich zespołu.
Michelle oglądnęła wszystkich dookoła. Heechul i Kyuhyun zabijali je wzrokiem, a Ryeowook smutno patrzył przed siebie.
Natomiast Andie zawiesiła wzrok na Eunhyuku i od razu przypomniało jej się to zdjęcie które widziała w sali do prób. Taki słodki a zarazem złośliwy. Miły i opiekuńczy. Piękny, boski i ... wowowow! "Spokojnie!" A teraz gdzie jest ten niewinny chłopak?! A tak! Tam! Siedzi obok Leeteuka! I właśnie lustruje ją jak tylko może. Co za typ!
- No, no, no, kogo my tu mamy - odezwała się Jennifer, liderka Fame n' Beauty - Nie jesteście tu mile widziane - dodała z fałszywym uśmieszkiem
- To miejsce publiczne i możemy tu być kiedy nam się żywnie podoba - odwzajemniła uśmiech Andie
- Czy wam kompletnie odbiło? Nie dość, że ciągle nas krytykujecie i gadacie fałszywe plotki to jeszcze do tego musicie nam tutaj przeszkadzać?! - czepiał się Heechul
- I jakim prawem dokuczacie też Fame n' Beauty ?! - wkurzył się Eunhyuk. Co dziwne bo on nigdy się tak nie wkurza.
- My ? Ha! A jakim prawem one gadają takie bzdury?! My jesteśmy niewinne. Przecież nigdy nie powiedziałyśmy żadnego złego słowa o was - Jessica wskazała na Super Junior oraz Fame n' Beauty
- Nie jest wam wstyd ? Jak możecie dalej kłamać? Po tym co si stało?! - Ryeowook podszedł bliżej do Abracadabra. Szukał wyjaśnienia.
- Właśnie, po tym co się stało.. - powtórzył smutniej Leeteuk
Fame n' Beauty zaśmiały się cicho.
- A co was tak bawi? - zauważyła najmłodsza. Silver podeszła do niej
- Nie interesuj się - syknęła
W tym momencie mierzyły się wzrokiem, a sytuacja zrobiła się napięta, ktoś musiał nad nią zapanować.
- Przestańcie już grać! - westchnęła głęboko Andie - Błagam was jak możecie zaufać im, a nie nam? Przyjaciele na dobre i na złe. Rzeczywiście... - zwróciła się do SuJu.
- Odezwała się - wściekł się Heechul
- Nie próbuj mnie denerwować - ostrzegła dziewczyna
- Bo co ? - zapytał zarozumialsko "przyjaciel"
Brunetka nie powiedziała ani słowa, tylko cofnęła się do tyłu. Wiedziała,że jeśli teraz się wycofa to ominie ją niepotrzebna wymiana niepotrzebnych słów. Reszta czekała na następny potok sprawy. Niektórzy czuli się tak jakby grali w partyjke pokera. Każdy następny ruch mógł decydować o twojej przegranej. Tylko, że poker to gra, a życie to życie.
- Mhm.. naprawde nie spodziewałam się tego po was.. dobre jesteście - skapnęła się Cher i zaczęła chodzić po sali wodząc wzrokiem Super Junior i Fame n' Beauty. Nikt poza nią nie wiedział o co chodzi. Chyba, że Fame n' Beauty.
- O czym Ty mówisz? - powiedziała Jennifer
- Bardzo dobrze wiesz o czym mówię - odwróciła się do niej i kontynuowała swój chód - Ale nas tak łatwo nie jest złamać - zaśmiała się chytrze i spojrzała na nie.
Więc, jaki dalej ruch?
Super Junior gubili się już troszkę, można to było wyczytać w ich spojrzeniach.
- O co tu chodzi ? - powiedział Kyuhyun
- Może nam w końcu ktoś...
- Wyjaśni.. - przerwał Teukowi Hyuk
- Zamieniamy się w słuch - podszedł bliżej Heechul
Każdy nawzajem siebie przekrzykiwał, nawet nie zauważyli jak zwinnie wyszła z pokoju makijażystka, a Donghae dalej opierał się o ścianę. Nie miał ochoty przyłączać się do tej dyskusji. Na razie...
Fame n' Beauty zadrżały. Czyżby miały coś ujawnić ? Ciekawe czy to kolejne kłamstwo..
Abracadabra były pewne swoich decyzji, a Super Junior próbowali się w końcu dowiedzieć o co w tym wszystkim chodzi i kto ma racje.
- Jasna cholera, ale z was szmaty - krzyknęła Natalie
- Dokładnie! Tylko chcecie nas zniszczyć i nic więcej, suki. - syknęła Veronica.
- Co tu się wyrabia? - powiedział nagle do Donghae menager Fame n' Beauty wchodząc niezauważony przez pozostałych.
- Nie chce pan wiedzieć..
Menager przystanął obok chłopaka i razem oglądali całe przedstawienie. Donghae nic sobie z tego nie robił po prostu chciał zobaczyć miny członkiń Fame n' Beauty kiedy się okaże, że wszystko on słyszy. Wkopią sie, i to jak!
- Od pierwszego spotkania zawsze działałyście mi na nerwy. Jak tylko gadałyście z chłopakami byłyśmy wściekłe bo całą uwagę powinni skupić na nas! - ciągneła Jennifer
- Aż tak wam zaszłyśmy za skórę? - odezwała się Michelle - Nic takiego nie zrobiłyśmy! - nagle krzyknęła.
Silver podeszła do niej i uderzyła ją w twarz. Uderzyła ją z taką siłą, aż cofnęła się do tyłu. Po chwili wybuchnęła głośnym płaczem. Cher i Andie widząc to rzuciły się na Silver, a Jessica próbowała uspokoić Michelle. Donghae podszedł do Cher i Die próbując je rozdzielić od Silver. Udało mu sie przytrzymać swoją dziewczynę.. Nikt nie spodziewał się takiego potoku wydarzeń. Super Junior ciągle stali wpatrzeni w bójkę pomiędzy Andie a Silver. Z pewnością Andie miała większą przewagę nad rywalką, ponieważ ta od razu wywróciła się. Cher tylko się z niej śmiała i była dalej w uścisku Donghae. Pozostałe członkinie Fame n' Beauty zauważyły swojego menagera. Zaczął upominać ciągle leżącą Silver, która zdążyła, na szczęście, się podnieść. Hae wypuścił dziewczyne z objęć i dołączył do Jess próbując ją jakoś uspokoić. Na próżno. Zrobił się chaos nad którym nikt nie mógł zapanować. Z każdym następnym słowem, z każdym następnym ruchem i z każdym następnym krzykiem robiło się coraz gorzej. Zaczynało robić się duszno, a tu nie było okien.
Chłopcy ciągle stali wryci i patrzyli na przekrzykujące się liderki, pomagającego Donghae, zdenerwowanego menagera, dokuczające sobie wzajemnie Silver, Andie, Cher, Victorie i Natalie, ale nie było widać jednej osoby. Mianowicie ofiarę tego całego zdarzenia...
- Aaaa!! - nagle Jessica krzyknęła i to bardzo głośno.
W sali zapadła cisza, a każde spojrzenie zostało skierowane na nią.
- Michelle! Nic Ci nie jest ?! - zbliżyła się do Donghae, który próbował ja obudzić.
- O mój boże.. Michelle.. - powiedziała cicho Andie.
Cher i pozostali nie mogli wydobyć ani jednego słowa. Teraz każdy wiedział, że sprawa potoczyła się za daleko.
- Dzwońcie na pogotowie! - powiedział menager - jedyny rozsądny z tego pomieszczenia.
- Niech mi ktoś pomoże ją podnieść! - błagała Jessica przy ciągle nieprzytomnej małej.
Donghae wziął ją na ręce i wyprowadził z sali. Cher wyciągnęła komórkę i szybkim krokiem poszła za nimi ciągnąc do tego za sobą Andie.
W pokoju zostali tylko Super Junior, Fame n' Beauty i ich menager. Chociaż w pomieszczeniu było gorąco i duszno to atmosfera zrobiła się naprawdę chłodna.
- Z wami sobie pogadam później - odezwał się menager do zszokowanych dziewczyn - A teraz idziemy - dodał i wskazał na drzwi.
- Taa, my też sobie z wami pogadamy.. - powiedział Leeteuk do Fame n' Beauty i gestem dłoni wyprowadził chłopaków z sali.
- Na co czekacie? Idziemy. - odezwał się menager.
Jako pierwsza ruszyła się liderka, a za nią niechętnie reszta zespołu. Ich menager wyszedł ostatni zostawiając za sobą okropny bałagan.

4. Nie martw się mamy adwokata jakby co.

*Godzina 17.48, mieszkanie Abracadabra*
- Ubierz granatowe spodnie i jasną koszulkę! - krzyknęła Cher z kuchni w której piła kawę. Musiała się uspokoić.
- Naprawdę? Myślałam raczej o czymś ciemniejszym! - odkrzyknęła Jessica z zamkniętej łazienki.
- Ejj, ciszej troche! Nie mogę się skupić. - Andie biegała po mieszkaniu w poszukiwaniu swoich ulubionych szpilek.
- Andie, masz zajebistą dupę! - odparła Cher
- Tak, wiem - powiedziała zmęczona ciągłym powtarzaniem dziewczyna
- Widziałyście moją sukienkę?! - wypaliła Michelle z drugiego końca pokoju
- Tak jest na sofie, tam gdzie ją zostawiłaś - Andie wskazała palcem na kanape
- A co Ty na bal idziesz, że sukienke ubierasz ?- dopytywała się Cher
- No nie, ale lubie się ubrać jak dziewczyna - z miłym a wręcz słodkim (^^) uśmieszkiem odparła brunetka
- Dobra, dobra - powiedziały jednocześnie przyjaciółki.
Niespodziewanie ktoś zapukał do drzwi i gwałtownie wszedł do środka.
- No to jak moje panie, jesteście gotowe ? - powiedział zachwycony Donghae, bo w końcu wychodzi z czterema, jak to on uznał, bóstwami! Nie chciał dłużej czekać.
- A co Ty tu robisz? - zapytała jego dziewczyna podbiegając do niego i przytulając go.
- Ejj nie przy dziecku! - wypaliła Andie i spojrzała na najmłodszą, ale zarazem najsłodszą członkinie Abracadabra.
- Nie jestem dzieckiem! ... No może tak troszke, ale to tylko dlatego, że ciągle mnie przezywacie młoda, mała lub najmłodsza. To zaczyna robić się denerwujące - oburzyła się
- Mała, cicho. - Die mogła znów udać się na poszukiwania (skarbów) butów!
Cher przewróciła oczami, a Michelle w końcu mogła zadać pytanie:
- No, więc co Ty tutaj robisz?
- Jade z wami do Star King. Słyszałem, że mają tam być Fame n' Beauty i ...
- Niech zgadne Super Junior! Co za zbieg okoliczności! Wow! - przerwała mu Cher
- Dokładnie, jadę w waszej obronie - pochwalił się
- Ooo fajnie! Ale nie martw się mamy adwokata jakby co.
- Tak wiem Cher, ale chcę z wami pojechać i pogadać z nimi. Może coś się wyjaśni.
- Nie sądze - pełna zwątpienia odparła Mitchie
- Coo?? - wydarła się z łazienki Jess bo myślała, że mówią coś do niej.
- Nic do ciebie - odwrzasnęła Cher
- Cienie? Jakie cienie? Do powiek ?! Już mam! Dzięki!!
- Dobrze, cieszymy się niezmiernie! - wybuchnęła śmiechem młodsza, a dołączyli do niej Cher i Hae.
- Żyjemy wiernie ?! CO? Spokojnie dziewczyny każda z nas sobie w końcu znajdzie faceta i będzie z nim na dobre i na złe - znowu krzyczała, a wręcz darła się w niebogłosy
- Tak, tak, wiemy - Mitchie już leżała na podłodze. Jessica wyszła z toalety po chwili zapytała co tu robi Hae, wzruszyła ramionami, udała że ją to obchodzi i mogli już ruszyć do wyjścia. Do akcji wkroczyła niewtajemniczona Andie.
- Co? Jakie berety?
- Takie skórzane, no wiesz.. - odparł bezradny chłopak
- Nie, nie rozumiem.. ale suchar! - Andie miała taki zapłon jak stąd do Betlejem!
- Okej już nieważne. Wychodzimy - powiedziała liderka
- Ale jakie berety? - nie mogła zrozumieć dziewczyna
Pełni życia i gotowi do wyjścia ruszyli na dół. Tam czekał już samochód i zawiózł ich na miejsce.
Po drodze każda z dziewczyn myślała nad życiem. "Jak to się skończy?" , "Za co to wszystko? Przecież chodze do kościoła!" , "Jestem głodna?" , " Nie wyglądam w tym grubo?" , "Nic takiego nie zrobiłyśmy!" . "Może nie chodze tak często do spowiedzi! Ale to tylko dlatego, że nie moge sie oprzeć Hae. O co całe zamieszanie?" , "Jakim cudem przecież jadłam duuże śniadanie, potem ogroomny obiad..." , "Raz dwa trzy, dwa dwa trzy, cztery dwa trzy.. Jak tam dalej szło?" , "Kurde, Leeteuk dlaczego nam to robisz? Naprawde Cie lubię" , "Może czasem za mocno szalejemy.. no ale jak już się upijemy to nie panujemy nad sobą. No i co z tego?" , "Aaa, kolacji nie jadłam! A to potem się coś kupi." , "Hymm ciekawe co się stanie jeśli nacisnę ten przyci.."
- NIEEE! - krzyknęli wszyscy do Andie, która próbowała nacisnąć przycisk od dawnej zasadzki Kyuhyuna. Polegająca na tym, że każdy member z Abracadabra i może ktoś z SJ czy ktoś z SME, nieważne. Będzie siedział w samochodzie i po naciśnięciu tego owego magicznego przycisku wybuchnie takie wielkie coś i wyleci konfetti !! Haha! Na wszystkich! Bez wyjątku! Jakiesz to zabawne milordzie.
Wszyscy z konfetti na głowach, włosach i ciuchach.. czy czymś tam jeszcze, złowrogo popatrzyli na nią, a ta tylko jak głupia do nich się uśmiechnęła i ni stąd ni zowąd szybko pojawili się przed budynkiem programu.
Studio Star King było bardzo duże i mogło pomieścić naprawdę sporą liczbę ludzi. Z zewnątrz wyglądał jak jakiś luksusowy hotel, ale w środku był bardziej zachwycający. Kiedy weszli do środka od razu zauważyli dziewczyny z Beavers, które szybko do nich podbiegły.
- Trochę się denerwujemy - powiedziała liderka
- Spokojnie, przecież nie jeden raz tutaj występujecie - zauważył Donghae
- No tak, ale jak któraś się potknie, albo coś.. - zadrżała Sasha
- Właśnie! - wtrąciła Tila
- Będzie dobrze! Potem tylko usiądziecie na miejsca i będziecie się świetnie bawić! - uspokoiła je Jessica
- O znalazłem was! Za dwadzieścia minut wchodzicie. Pożegnajcie przyjaciół i lepiej chodźcie za mną - nagle przerwał im zdyszany prowadzący
- Okej, chodźmy. Dzięki, że przyszliście - rzuciła Naomi i przytuliła każdego z osobna po czym ruszyła za prowadzącym, a pozostałe poszły w jej ślady.
- Dobra, gdzie one są? - w końcu odparła Cher, która tylko czekała na odpowiedni moment.
- Pewnie gdzieś u makijażystki. - odparł chłopak
- Jestem tego pewna! - przyznała pewnie liderka.
Po tych słowach ruszyli szybkim krokiem w kierunku pokoju od make-up'u. Szybkim krokiem ? A raczej można było już powiedzieć, że biegli. Każda była wściekła za swój sposób, a Hae wolał zostać z tyłu. Nie chciał im przeszkadzać.
Kiedy zauważyli TE pomieszczenie jak najszybciej chciały się w nim znaleźć i wszystko wyjaśnić, ale chłopak je zatrzymał.
- Czekajcie! Co dokładnie chcecie im powiedzieć ?
- No.. wyjaśnić... to i... owo... - plątała się w słowach Mitchie
- Na serio? Co wyjaśnić? - pytał dalej chłopak
Dziewczyny popatrzyły się na siebie pytającym wzrokiem.
- Chcemy się dowiedzieć dlaczego takie bzdury o nas gadają! Mało Ci? - wściekła Cher podeszła bliżej drzwi, nasłuchując tam jakieś rozmowy i śmiechy.
- Mamy przynajmniej pewność, że ktoś tam jest - powiedziała obojętnie Jessica, również zbliżając się ku drzwiom. Andie i Michelle uczyniły to samo. Wszystkie zaczęły nasłuchiwać głosów znajdujących się w pokoju obok.
- Będziemy tu tak czekać nie wiadomo na co?! - przerwała ciszę Andie - Ruszmy się w końcu.
- To co wchodzimy? - zaproponowała Michelle
Dziewczyny popatrzyły na siebie, niektóre się wahały. Donghae ciągle micząc opierał się o ścianę.
- Nie wiem. - niepewnie odezwał się chłopak
- Mamy cały czas się ukrywać? To nie w naszym stylu, a na pewno nie w moim. - upierała się Cher, po czym pociągnęła za klamkę i szybkim ruchem weszła do środka.
Reszta dziewczyn.. i Hae.. poszła.. poszli za nią.

piątek, 8 czerwca 2012

3. Kupić Ci miotłe czarownico?

- Coo ?! Już ja z nimi pogadam! - powiedział wściekły całą sytuacją Donghae tylko on był po stronie dziewczyn. Wierzył im i swojej dziewczynie. - Kiedy one będą ? - dodał ciszej
- Za pare minut, ale nie martw się poradzimy sobie. - pocieszyła go Cher
- Pamiętaj, że was nie opuszczę.. - popatrzył jej głęboko w oczy, tak jak zawsze lubiała - Możecie na mnie liczyć - zapewnił
- Wiem, kocham Cię.. - tymi słowami skończyła, bo Hae uciszył ją romantycznym pocałunkiem.
- Wowowow! Izzi men - powiedziała liderka
- Właśnie, zwolnijcie trochę gołąbeczki - odparła Andie
- A gdzie Michelle ? - zauważyła Cher nie przejmując się w ogóle uwagami przyjaciółek
- Już idę... - odparła cała roztrzęsiona.
Para zakochanych szybko podbiegła do dziewczyny i pytała czy wszystko okej, w porządku itd.
- Taak jasne. Po prostu niepotrzebnie przejęłam się tą całą sytuacją - powiedziała Michelle - A Ty nie z chłopakami ?- zauważyła
Dziewczyny pytająco popatrzyły na chłopaka. Oczekiwały, że może on w końcu powie co tu się dzieje i o co poszło.
- Nie jestem z nimi, bo wole wasze towarzystwo.
- Nie wciśniesz nam kitu Donghae - powiedziała Andie, która doskonale poznawała fałszywe aktorstwo.
Po chwili milczenia w końcu się przełamał.
- Dobra.. więc to było tak:
Pamiętacie ten dzień po waszym występie na Madison Square Garden ?
- Tak. - odpowiedziały razem
- I dziewczyny z Fame n' Beauty ?
- O nie.. - tym razem ich ton nieco się zmienił. Jeśli ktoś kiedykolwiek wypowiedział nazwę tego zespołu to mógł się tylko spodziewać kłopotów.
- Nasz zespół i ich za kulisami rozmawialiśmy. I to dość długo.
- Taaak ? - były troszkę przerażone
- Nie owijając w bawełnę. Obgadywały was i to ostro. Próbowaliśmy was jakoś bronić, ale potem zaczęły cisnąć takimi argumentami, że o mało co a ja bym im uwierzył! Szybko wyszedłem z tego towarzystwa, bo nie chciałem słuchać tych kłamstw. Nie zostałem dłużej i teraz nie wiem o czym rozmawiali. Także szczegółowo o wszystkim wam nie opowiem. - wyjaśnił
- Ale szmaty!! - powiedziały jednocześnie zszokowane, wow miały niezłe wyczucie czasu !
- I oni im uwierzyli? Tak po prostu ? - nie mogła uwierzyć Jessica - Co za debile.
- A ja uznawałam ich za prawdziwych przyjaciół - posmutniała Michelle
- Niech tylko dorwe ich w swoje ręce to pożałują, że te wszystkie kłamstwa i brednie powiedziały! - syczała Cher
- Chętnie Ci pomoge - dodała Andie
- A Ty ? Czemu jesteś tu z nami? - po chwili odparła Michelle
- Znam was od dzieciństwa. Jesteście dla mnie jak siostry i nigdy was nie opuszczę - wyjaśnił
- Oooo!! ^^ - przyjaciółki miały takie szczęście, że mają taką osobę przy sobie. Zwłaszcza w tak trudnym życiu.
- I na pewno chłopacy też są dla was bardzo ważni. Zobaczycie, jakoś się ułoży. - uśmiechnął się tym swoim szczerym uśmieszkiem na mordce
Dziewczyny popatrzyły na siebie i od razu posmutniały. Nie chciały tak łatwo ich stracić. Postanowiły w duchu, że będą walczyć. I nie odpuszczą.
- Ale zaraz.. co one takiego mówiły, że teraz oni nie chcą nas znać ? - zauważyła liderka
- A właśnie co takiego mówiły? - zainteresowała się Andie
- Nie wystarczy wam to, że was obgadywały? Nie dorzucajcie oliwy do ognia.
- Donghae.. powiedz - jego dziewczyna miała szklane oczy
"Kurwa!" - przeklnął w duchu chłopak
- Mówiły na początku o tym jak dużo nas obgadywałyście za plecami w wytwórni. - zaczął - Zatem później poszedłem, tak z ciekawości do menagera i spytałem się go czy Abracadabra o nas coś mówiły. On odpowiedział mi, że "nie, nic takiego nie mówiły", a potem dodał coś o Fame n' Beauty żebym się im nie dał, czy coś... chyba doskonale wiedział o co mi chodziło - powiedział
- Okej co dalej - podeszła do niego bliżej
- Jeszcze mówiły o tym jak bardzo je nie lubicie - co akurat jest prawdą, wyżywacie się na nich itp. - odparł
- Coo? To nie prawda! Tak, my je nie lubimy, ale nie aż tak żeby od razu wyżywać się. No bez przesady.. - Michelle nie dokończyła, gdyż znów zaczął opowiadać zmyślone plotki
- Powiedziały, że wy ich obrażacie, przezywacie i macie głęboko gdzież tak samo jak nas i całą reszte. Paplały, że w jakimś wywiadzie każda z was skompromitowała wszystkich członków z Super Junior, a zanim wyszedłem to usłyszałem, że chcecie z nami zerwać kontakt i dalej opowiadać zmyślone historie. Tak mniej więcej to wszystko wyglądało. - dokończył
- Zabije.. udusze i zabije. Nie, nie to by było zbyt łatwe. Będę ich torturować do końca ich nędznego żywota. Zmienie ich życie w istne piekło i bede im się śniła w najgorszych koszmarach na tym świecie! - z chytrym uśmieszkiem powiedziała Cher sama do siebie.
Jej przyjaciele zrobili jeden krok do tyłu, a Jessica dodała:
- Kupić Ci miotłe czarownico?
- Przyda się - odparła
- Okej, teraz jestem poirytowana - odezwała się cicho Michelle
- Poirytowana? Tylko tyle?! Ja czuję w sobie taki żar, płomień! Jestem... jestem... jestem...- wkurzyła się Andie
- Wściekła ? - zapytał chłopak
Andie popatrzyła na niego złowrogim spojrzeniem.
- Już się zamykam - odparł zakrywając usta dłonią.
- Oni naprawdę im uwierzyli? A Ty, czemu nic o nas nie mówiłeś ?! Przecież wiesz, że to nie prawda. Sam nam uwierzyłeś! - Jessica była w rozsypce, a na twarzach każdej z dziewczyn malował się smutek, szok i rozczarowanie. Po policzkach delikatnie spływały łzy.
- Naprawdę chciałem! Ale oni mnie nie chcieli słuchać. Już od kilku dni nie chodzę na próby, sesje i wywiady. Czuję się jakby mnie wywalili z zespołu. A tylko dlatego, że jestem z wami i że wam wierze. Chce żeby te całe zamieszanie się skończyło.
W tym momencie Michelle podbiegła do chłopaka i przytuliła go.
- Przepraszamy - powiedziała przez łzy
Dziewczyny poczuły jeszcze większy smutek i wielką pustkę. Właściwie pustkę czuły od wielu dni. Od zniknięcia Super Junior. Bez nich życie nie było takie samo.
- Nic się nie stało mała. Już nie płacz - pocieszał i przytulił ją mocniej
- Nawet nie sprawdzili czy w wywiadach tak naprawdę mówimy. Czy obgadujemy ich w wytwórni. Czy chcemy ich zniszczyć. Czy znęcamy się nad nimi, opowiadamy zmyślone bajeczki, obrażamy.. czy oni myślą, że my ich nienawidzimy? - dziewczyny zauważyły, że Andie nie wyraża żadnych uczuć, była obojętna na to wszystko co mogło się teraz wydarzyć. Bezradna, zrozpaczona. Tęsknym wzrokiem popatrzyła na zdjęcie powieszone obok drzwi wyjściowych z sali.
Fotografia przedstawiała ich samych, tylko że w wieku ok.15 lat. Wtedy jeszcze nie istniał Super Junior tak samo jak Abracadabra. Na zdjęciu znajdowali się wszyscy. Można było zauważyć czułe spojrzenie Donghae w kierunku Cher. Byli już razem tacy szczęśliwi. Te uczucie przetrwało do dzisiaj.
Popatrzyła na Leeteuka i Heechula wygłupiających się z tyłu. "Co za debile" - pomyślała
Michelle i Jessica były takie małe!
Potem spojrzała na Kyuhyun'a ze złą mordką. Zupełnie jakby coś planował. Coś... złego. No tak to w końcu Evil Maknae!
Ryeowookie jak zwykle uroczo wyszedł na słit foci. W ogóle zawsze dobrze wychodzi na zdjęciach. Jebnięty szczęściarz.
No i na końcu Eunhyuk oparty o ramie Donghae z tą jego śmieszną mordką...
Wszystko było w porządku. Stare dobre czasy. Dzieciństwo z najlepszymi przyjaciółmi mogła uznać za udane. I to jak!
Radosną chwilę przerwała czarna chmura w myślach brunetki. A dokładniej Fame n' Beauty. Teraz tylko chodziło o nie, a przyjaciele odwrócili się od przyjaciół.
Andie oderwała się trochę od rzeczywistości. Zapomniała, że teraz cztery par oczu znajdują się na niej i oczekują odpowiedzi. Tylko jakiej, skoro sama zapytała?
- Dlaczego dziewczyny z Fame n' Beauty nas tak nie cierpią i chcą nam zniszczyć życie? - dodała obojętnie
Liderka, Cher i Michelle podeszły do Andie. Dziewczyny musiały się trzymać razem. Wiedziały, że tym sposobem będą silne. Jessica ją przytuliła, Mitchie trzymała jej dłoń, a Cher oparła ręke o ramię przyjaciółki.
Hae nie wiedział co robić. Jeszcze nigdy nie widział w takim stanie swoich "sióstr". Był pewny, że sytuacja zrobiła się poważna, a zespół Fame n' Beauty ma przechlapane. Nawet nie zdawał sobie sprawy jak bardzo..
- Wiecie co odpuście sobie dzisiejszą próbę, zawioze was do domu, przebierzecie się i pójdziecie jak gdyby nigdy nic do tego programu. - powiedział podchodząc bliżej do dziewczyn
- Tak, też tak sądze - przyznała liderka
- Chodźcie spadamy. - odezwała się Cher i pociągnęła za sobą chłopaka i pozostałe członkinie Abracadabra. Jeszcze ułamkiem sekundy Andie spojrzała na zdjęcie i wyszła razem z nimi.

środa, 6 czerwca 2012

2. Nie wiem czy to jest najlepszy pomysł

W zacisznym mieszkaniu panował błogi spokój. Ptaszki ćwierkały za oknem. Promienie słońca i radosne odgłosy dzieci bawiących się na dole obok placu zabaw. Zakochane pary chodzące po chodnikach i trzymające się za ręce.
Wszędzie spokój i cisza.
Żaden szmer.
Nic.
Cisza.
Do czasu..
- Wróciłam! - Andie trzasnęła drzwiami
- Nie tylko Ty - oburzyły się pozostałe
- To chodźcie jeszcze raz! - powiedziała dziewczyna i popchnęła przyjaciółki do tyłu przy czym Jessica nie mogła powstrzymać się od śmiechu. Andie kopnęła drzwi ponownie.
- WRÓCIŁYŚMY!! - krzyknęły wszystkie
- Nareszcie w domu. Zrobić wam coś do picia? Herbaty? - od razu zapytała Cher
- Ja poproszę soku - powiedziała Michelle zamykając ostatnia drzwi. Delikatniej niż jej przyjaciółka..
- To mi możesz zrobić herbatę z dwiema łyżeczkami cukru.
- A mi nalej wody do szklanki - dodała Andie
- Mogłam nie pytać.. już zabieram się do pracy - pełna entuzjazmu mówiła Cher
Po rozpakowaniu wszystkich rzeczy z toreb dziewczyn i przygotowaniu zamówień, usiadły tam gdzie zwykle. Każda na swoim miejscu. Cher na fotelu. Jess na parapecie, a obok niej Andie i Michelle na kanapie z poduszką. Rozmyślały o tym, że przeszły cały budynek i napotkały paru znajomych, ale nie spotkały żadnego członka z Super Junior. Czyżby znowu próba?
- No to co, dzisiaj mamy o piątej próbę, a o siódmej idziemy dopingować Beavers. Uwiniemy się? - zwątpiła Mitchie
Cher i Andie popatrzyły niepewnie.
- Sądze, że tak. Zawsze uwijamy się w godzinę, a to jest akurat spokojniejsza piosenka. Szybciej uda nam się zapamiętać ruchy. - Jessica uspokoiła przyjaciółki
- Możliwe... - uwierzyła jej Cher
- To co idziemy? Może im wcześniej tym lepiej. Zdążysz się dłużej spotkać z Donghae - powiedziała Andie zeskakując z parapetu i odkładając szklankę na stół.
- Nie sądze.. przecież dalej jeszcze mają tą próbę.
- No nie wiem, my tylko tak powiedziałyśmy. Tak naprawdę do końca nie jestem pewna czy są na próbie, a skoro się z tobą umawiał..
- Zadzwonie do niego! - dziewczyna przerwała Andie
- To nas dogonisz. My już będziemy na miejscu. Wolałabym wcześniej skończyć żeby się przygotować do programu. - wyjaśniła liderka
- No okej, dogonie was - rzuciła i poszła szybkim krokiem do komórki.
Dziewczyny przewróciły oczami i wyszły z mieszkania.
Wychodząc przyjaciółki poszły schodami, a kiedy były na piętrze chłopaków z Super Junior postanowiły do nich zapukać.
Ośmieliła się Jessica, a Michelle i Die stały z tyłu.
- Nie wiem czy to jest najlepszy pomysł. - zaprotestowała najmłodsza
Nagle ktoś otworzył drzwi od mieszkania 216B.
- Już za późno.. - dorzuciła najstarsza
- Czego chcecie? - bezczelnie powiedział Heechul
- Może troszkę kultury? - oburzyła się liderka.
- Dobra.. - powiedział obojętnie i trzasnął niedbale drzwiami. Następnie znowu je otworzył - Witam panie... czego ?!
- Normalnie to bym się z tego śmiała, ale teraz o co ci chodzi ? - nie wytrzymała Andie
- O co mi chodzi ? Haha, dobre! - zaśmiał się - Hej Leeteuk, chodź na chwilę! - krzyknął do otwierających się drzwi od łazienki.
- Sądziłyśmy, że jesteście na próbie - rzekła nieśmiało Michelle
- Złotko, to źle myślałyście. - powiedział sarkastycznie Heechul
Dziewczyny już chciały mu przywalić, bo bardzo dobrze wiedział, że nie lubią tego zdrobnienia. Ale w dobrym momencie powstrzymały się. To by było niepotrzebne. Widząc tą całą sytuację do akcji wkroczył lider SJ.
- Ooo! Chyba trafiłem na nieodpowiedni moment. Spokojnie tygryski. - rzekł jak zwykle zabawny Teukie
 - Czemu nie odzywacie się do nas tygodniami? Nie odbieracie telefonów? Nie chodzicie na wykłady? Jak wysyłamy sms-y to odpowiadacie coś w stylu "nie mam czasu" lub "zostaw mnie w spokoju"? A jak do was pukamy to już zapomnij! Nigdy was nie ma. Zrobiłyśmy coś złego, że nas tak unikacie? - przekrzykiwały się wzajemnie. Cudem było to, że oni to wszystko zrozumieli.
 - Chyba sobie żartujecie! Po tym co się stało mamy jeszcze utrzymywać z wami kontakt? - odparł wściekły Leeteuk
- A co się niby stało? - Jessica już nic nie rozumiała.
- Tylko nie mów, że nie wiecie.. - powiedział roześmiany Teuk - Już nie udawajcie głupie. Bardzo dobrze wiecie co się stało! - dodał przekrzykując szepty wszystkich zebranych na korytarzu. Nikt z nich nie zauważył jak spora gromadka ludzi zebrała się obok nich tylko po to by oglądać widowisko. Nie za bardzo się tym przejęli, ale przyjaciółki wystraszyły się bo nigdy Leeteuk nie podniósł tak na nich głosu.
- Nie, nnie wiemy i może w końcu nam wwwyjaśnicie? - Andie drżała, ale próbowała być silna i nie płakać, chociaż to trudne i tak wiedziała, że nic nie wskóra.
- Nie musimy się wam tłumaczyć! Już nie wystarczy, że gadacie bzdury na nasz temat ?! - syczał przez zęby Heechul
- No właśnie ! - potwierdził wściekły Leeteuk
- Tylko, że.. my nie wiemy o co chodzi.. - Michelle była bliska załamania.
- Oj, biedactwa. Przykro. A teraz wybaczcie, ale musimy się przygotować do wyjścia. Tam gdzie was na pewno nie będzie. - odparł lider tym razem spokojniej.
Natomiast Heechul nie miał zamiaru  się uspokajać.
- Tym bardziej, że sukom wstęp wzbroniony.
Tego już było za wiele. Do tej pory dziewczyny się powstrzymywały, ale teraz.. ten typ był okropny.
- Coś Ty powie...
W tym momencie drzwi się zamknęły, a przyjaciółki zostały bezradne na korytarzu. Andie nie lubiała jak jej ktoś przerywał. I do tego tak wybuchnęła złością, że o mało co nie wparowała do ich mieszkania i każdego po kolei zlała po pysku. Jednak rozsądna Jessica zdążyła ją powstrzymać. Natomiast Michelle wybuchnęła płaczem i pobiegła na dół po schodach. Miała już tego wszystkiego dość. Dziewczyny ruszyły w pośpiechu za nią, nie przejmując się ani trochę reakcjami ludzi oglądający to całe zdarzenie. Nikomu o tym nie powiedzą bo sami wiedzą jak to potem ciężko odplątać się od takich plotek. Byli w końcu też gwiazdami sceny. Miały w tych wszystkich ludziach zaufanie. Mogły na nich polegać.
Zatrzymały ją na samym dole przy recepcji i zaczęły pocieszać bezradną. W tym momencie przyjechał po nie samochód na próbę, a liderka dostała sms-a od Cher o treści : "Jestem z Hae już na miejscu. Gdzie wy jesteście?"
Przyjaciółki wyszły z budynku szybkim krokiem niezauważone,a w tym samym momencie liderka postanowiła zadzwonić do przyjaciółki i opowiedzieć co wydarzyło się pare minut temu. "Niech Donghae wie, co jego przyjaciele robią." - chodziło jej po głowie.

wtorek, 5 czerwca 2012

1. Powinnam założyć spodnie czy spódnice?

- Przestań... no przecież mówie przestań! - szeptała Michelle do ciągle dokuczającej jej Cher
- Sorki. Po co te nerwy ?!
- No bo mnie wkurzasz - czepiała się
- Wyybacz miii! - przeprosiła przyjaciółkę robiąc minke smutnego pieska, a przy okazji wybuchając śmiechem
- Panno Kindey, co tak panią rozśmieszyło ? -zapytała jak zawsze ciekawska profesor Elizabeth Walker.
- Aaa, nie ważne. Zwykłe głupoty. - machnęła ręką Cher
- To mam nadzieję, że te głupoty zniknęły i skupi się teraz pani na wykładach. - powiedziała pełna nadziei
- Oczywiście.
- A widzisz, mówiłam Ci żebyś w końcu przestała ! - odezwała się Michelle jak zobaczyła, że pani Walker wróciła do zajęć.
- Oj czepiasz się. - syknęła dziewczyna

*W tym samym czasie*

- Panno Evigan, czy raczy pani w końcu przestać? - zapytała bez szansy nadziei na pozytywny obrót sytuacji pani Sophia Johnes.
- Ale ja nic nie mówie! To Mike! - zaprotestowała biedna dziewczyna.
- Co ja? Ja nic nie robie! - spiorunował ją spojrzeniem.
- Właśnie nic nie robisz - zaśmiała się
- Dokładnie, nic pan nie robi tylko ciągle leży rozwalony na ławce i śpi! - wkurzyła się nauczycielka
- Przepraszam. Już przestaje... oberwiesz za to Andie - kopnął ją w krzesło i parsknął śmiechem.
- Tak wiem - posmutniała dziewczyna, ale również potem zaśmiała się i obróciła do przyjaciółki - Hej Jessica. Jessica słyszysz mnie ? - Andie bezskutecznie wołała dziewczyne, ale tym razem najciszej jak potrafiła.
- Yhym, co ? - obudziła się
- Dzisiaj mamy próbę?
- Poczekaj.. - Jessica dotoczyła się do kąta ławki, przy okazji uderzając się w nogę i wzięła z podłogi swoją torbę. Grzebała, grzebała i coś wyciągła... kartkę! Bo co innego ? - Tak mamy, ale to tylko choreografię. Zajmie nam pewnie tylko godzinę. - powiedziała zaspana.
- Taak! - zadowolona kontynuowała "słuchanie" pani Johnes, a Jessica mogła znowu udać się na spoczynek.

* Po zajęciach*

- Jak myślisz powinnam założyć spodnie czy spódnice? - zapytała zamyślona Cher
- A o której z nim idziesz? - spytała ciekawa Mitchie
- O pią...
- O patrz idą dziewczyny! - przerwała jej i podbiegła do przyjaciółek idących jak zwykle przed siebie rozmawiając i nie zwracając na nikogo uwagi.
- O heej! - odpowiedziały w tym samym momencie.
- Nie zapomnij dzisiaj mamy próbę - powiedziała liderka do młodszej.
- Jaka znów próba ? - w końcu dołączyła do nich Cher
- Właśnie o piątej mamy próbę do nowej piosenki, dokładnie układ taneczny. Wpadłam na świetny pomysł! - z zachwytem powiedziała Andie
- Ale ja dzisiaj nie mogę.. mam spotkanie..
- Jakie tam spotkanie! Już lepiej powiedz, że masz RANDKĘ ! - krzyknęła Michelle
- Ooo to świetnie, Ale co z próbą? - dodała Die
- a może przyjdziesz z Donghae na naszą próbę? Ile razy chłopcy przychodzili na nasze ? I tak zawsze kończyły się śmiechem lub bitwą na lody! Już nie pamiętam dnia w którym dokończyłyśmy w pełni próbę na tyle, żeby być przygotowanym na jutro. - wspomniała Jess
- A mogę! Ale wolałabym być z nim na sam.. no wiecie
- A to spoko, nie będziemy wam przeszkadzać. Ostatnio wszyscy się dziwnie uspokoili. I zachowują się dziwnie... - po chwili dodała liderka
- Ja też zauważyłam. Heechul zrobił się wredny, gorzej niż zwykle, a Wookie.. pff daj spokój - Andie przewróciła oczami
- Naprawdę ? Nie zauważyłam - odezwała się nieśmiała Michelle
- Ja tam też nie zauważyłam - zaprotestowała Cher.
- Nie dziwie się, ciągle jesteś wpatrzona w Donghae, a on w Ciebie, aż raz nawet nie zwróciłaś uwagi jak to Eunhyuk ładnie Cię zjechał - powiedziała zmartwiona Jess.
Rozmawiały tak długo, że nawet nie zauważyły przechodzących obok dziewczyn  z grupy BERS, Megan i Brooke, które jak zwykle zaśmiały się i podeszły szybko do Abracadabra.
- Słyszałam wasz ostatni wywiad. Nawet nieźle wam poszedł - szyderczy uśmiech Brooke nie schodził jej z twarzy.
- Taak i ta nowa płyta. Wow, nareszcie nas doganiacie! - popatrzyła chytrze na przyjaciółkę - Trzymamy za was kciuki. Oby tak dalej - kończąc przybiła piątkę z Brooke i odgarnęła włosy.
- Yhyym. Pozdrówcie chłopaków! - tym zdaniem dziewczyny poszły radosnym krokiem przed siebie. Po drodze jakiś chłopak zawiesił na nich wzrok, a Megan łatwo go spławiła.
- O co im tym razem chodzi ? - zapytała Michelle
- Nie mam pojęcia, ale coś mi się wydaje, że chłopcy wiedzą - sprostowała Andie
Cher i Jessica porozumiewawczo pokiwały głowami.
- Jeeny... a jak tam zajęcia z projektowania? - zmieniła temat Jess
- Aa dobrze. Jutro w końcu wolne, więc możemy się skupić na muzyce. Przez cały miesiąc wolne, fajnali! - uradowana Cher podeszła do kosza wyrzucić gumę - A u was ? Jak tam pisanie nut ? Nudno jak zwykle ? - zwróciła się do Andie
- Nie było aż tak źle. Jessica zasnęła, a ja znowu wrobiłam Mika. Do tego zostałam zapisana na kółko teatralne i taneczne - ucieszyła się Andie
- A no to wiemy, a Mike, on już się chyba przyzwyczaił. Ja tam jeszcze dzisiaj miałam zajęcie z wokalu z panem Richardem Wilsonem. - dodała Jessica
- Oo boże śmiertelnie zapomniałam !! - krzyknęła Cher do przyjaciółek
One nagle się obróciły przy czym to fajnie wyglądało, bo Michelle właśnie zabierała się za batona, Jessica upuściła komórkę, a Andie wywróciła się do tyłu. Na szczęście nie na schody. A były naprawdę blisko. Wszystkie wybuchnęły śmiechem.
- Aa nie! Kupiłam! - machnęła ręką i poszła przed siebie. Przy czym nie zauważyła leżącej, a raczej zwijającej się z bólu Die i przeszła nad nią - Chodźcie szybko! Beavers powiedziały, że nas podwiozą bo jadą do studia przy okazji coś nagrać. - szybkim krokiem poszła w strone drzwi wyjściowych, a dziewczyny tylko popatrzyły się na siebie i pobiegły za nią.
Kiedy wychodziły z budynku Iron University, zauważyły czarny duży samochód, a w nim całą trójkę dziewczyn z Beavers.
Po obgadaniu : "Czy to jest dobrze?", "Tak jest lepiej", "A spróbuj inaczej", "Nie, niżej wychodzi Ci najlepiej", dziewczyny w końcu dojechały na miejsce, pożegnały się z Beavers i poszły do siebie. Jeszcze dzisiaj o 19 miały się spotkać za kulisami programu Star King dopingować je, więc życzyły im powodzenia i dodały, że trochę się spóźnią. Beavers usłyszały to i odjechały w siną dal. Abracadabra weszły do budynku, rzuciły szybkim "Cześć wszystkim" i nacisnęły przycisk od windy. Ta zabrała ich na szóste piętro, a one skierowały się do mieszkania nr 414. Przez chwilę wahały się czy nie zjechać na czwarte piętro do mieszkania chłopaków z Super Junior, ale jakoś tak nie miały odwagi i poszły do siebie.

poniedziałek, 4 czerwca 2012

Prolog

"Nigdy nie zastanawiałam się jak umrę ale umrzeć za kogoś kogo się kocha...

- Jessica rusz się ! Potrzebuje ciebie ! - krzyczała Cher do przyjaciółki, która była zaczytana w jej ulubionej książce.
- Patrz jaka silna ! - Michelle wskazała na Cher, która niosła średniej wielkości drzewko.
- Poradzisz sobie ! Pomyśl o Donghae i poczujesz się lepiej ;) ! Andie postawiła już wszystkie kamyczki do udekorowania Hope, a chłopacy pojechali po wodę i łopaty, bo jakimś cudem zapomnieli..
- Pewnie Donghae zapomniał przez Cher.. - odezwała się cicho Michelle lecz nie na tyle cicho bo usłyszała ją przyjaciółka.
- Ejj to, że on mi się trochę podoba nie znaczy, że macie gadać takie głupoty ;P - sprostowała Cher
- Daj spokój każdy wie, że on Ci się podoba i pewnie z wzajemnością ! - uśmiechnęła się Jessica
- Zakochana para !! Donghaaae i Cheeer !! - śpiewała Michelle
- Cooo ? Nie to kłamstwo ! Ojj chodź tutaj już ja Cię dorwę ! - groziła Cher przyjaciółce
- Nie złapiesz mnie, nie złapiesz! :D - śpiewała i podskakiwała ciągle to zmieniając miejsce. Jak ninja O.O
- Nie wiesz przypadkiem gdzie się podziała Andie ? - popatrzyła szybko pytająco na przyjaciółkę z nadzieją, że jej odpowie.
- Chłopcy się założyli, że nie wytrzyma 1h bez tańczenia więc poszła do samochodu się położyć i słucha muzyki.. - rzuciła Cher i pobiegła w stronę radosnej Michelle.
- Zostaw mnie ! Haha, mam łaskotki ! - piszczała mała - To, że jesteś starsza nie znaczy, że możesz pozwalać sobie na wszystko! - protestowała
- Oj tam! Pare miesięcy różnicy ! Nie tak dużo.
- Ale zauważ jakie jesteśmy już staare! - przeraziła się Michelle
- Noo.. czternaście pełnych lat! Całe Czternaście! Mój boże! Niedługo będę siwa! - złapała się za głowę Cher, a całe przedstawienie oglądała Jessica i kręciła głową.
"Ahh dzieci" - myślała
Zeskoczyła z maski samochodu i skierowała się do otwartych drzwi auta. Trzasnęła je z taką siłą, że biedna Andie obudziła się, a z ucha wypadła jej jedna słuchawka.
- Zrobiłaś to specjalnie. - zrobiła złą minę
- Niee! Ależ skąd! - uśmiechnęła się sarkastycznie do przyjaciółki.
- Nie cierpię Cię.. - próbowała się podnieść.
- Ja też Cię kocham - posłała całusa Andie i zaczęła dokańczać wcześniej przerwaną czynność.

 ...wydaje się być dobrą śmiercią".


Sorki jeśli w tekście pojawiły się jakieś błędy!!

sobota, 2 czerwca 2012

Przedstawienie postaci !

Dobra zabieram się za pisanie opowiadania!
Planowałam to już od dłuższego czasu ale tak jakoś nie miałam czasu.. no i jeszcze ta szkoła ;/
A oceny muszą być dobre jak chcesz się dostać do najlepszego liceum w mieście ;)
Ok to KRÓTKIE przedstawienie postaci ;P Ostrzegam, że drugie zdjęcia ukazują słynne akcje dziewczyn z normalnego życia xD Taki przedsmak ;]



Przedstawienie postaci :


Andie Evigan

 (Wykorzystałam zdjęcie Yuri, gdyż myślę że najbardziej pasuje ona do mnie ^^ chciałam wstawić BoA ale ona mi jakoś nie pasowała. Nie te włosy xD)



Najstarsza brunetka jest otwarta, odważna, pewna siebie - dzięki temu ma najsilniejszy charakter z Abracadabra. Czasem wredna ale szczera i uczciwa. Wysportowana, tajemnicza i urocza dziewczyna, przyciąga uwagę chłopaków. Dużo się śmieje i KOCHA tańczyć. Lubi fiolet i truskawki w czekoladzie. Jest złośliwa i czasem irytująca. Ma duszę buntowniczki. Jest słodka kiedy się złości przez co czasem jest uważana za eternal (albo fałszywa) maknae. Umie grać na gitarze, pianinie i lubi aktorstwo! <3 ^^


Michelle Parker


 (Przepraszam Madzia, ale tylko Hyuna mi tu pasuje. Mam nadzieję, że mi to wybaczysz! Zaznaczam, że Mitch ma kasztanowe włosy ^^)


Dziewczyna o kasztanowych włosach jest typem samotnika. Romantyczna ale i wredna. Uwielbia słuchać muzyki przy kominku z kocem i kakaem. Ciężko jest jej odnaleźć się w innej sytuacji. Poważna brunetka umie grać na pianinie tak samo dobrze jak pozostałe członkinie Abracadabra. Jej ulubionym kolorem jest róż i lubi oglądać zachody słońca. Posługuje się francuskim tak samo jak Andie. Jest czasem zamknięta w sobie i chodzi własnymi ścieżkami. Maknae grupy często nie ma własnego zdania. Ma psa, który dokucza kotom Cher : Mickey - mały skundlony czarny jamnik.

Cher Kindey


 (Dałam zdjęcie Hyoyeon, gdyż najbardziej mi ona pasowała, no i te włosy! Mam nadzieję, że chociaż Kasia się na mnie nie wścieka ^^)



Blondynka jest chyba najbardziej wredna od swoich przyjaciółek. Druga najstarsza umie komuś "dowalić" słowami, ale często "spala", a raczej "suszy" dowcipy. Najbardziej normalna z Abracadabra i opanowana. Wie czego chce. Uwielbia wszystkie kolory tęczy! Umie grać na perkusji - najlepiej jej to wychodzi od pozostałych. Najbardziej ugodowa (nie licząc Jessici) lubi śpiewać, a rap jest jej drugim hobby. Lepiej z nią nie zadzierać. Lubi koty i ma 2 żywiołowe : Diesel (syberyjski brązowo-biały, chłopczyk) i Cappi (somalijski rudy, dziewczynka).

Jessica Rock - Cotton



(W końcu dobry kolor włosów xD! Tae pasowała mi do Jess, przepraszam Monika xD)
 

Ciemna blondynka (xD) jest liderem Abracadabra. Najczęściej można zobaczyć ją w kitce lub koku. Jest baardzo ugodowa w stosunku do pomysłów Andie i Michelle. Jako jedyna najdłużej trenuje śpiew. Uwielbia grać wieczorem na gitarze. Razem z Andie są twórczyniami połowy tekstów piosenek. Zawsze radzi sobie we wszystkim i pomaga każdej przyjaciółce. Najbardziej uprzejma i miła. Typ grzecznej dziewczynki niszczy fakt iż miała najwięcej chłopaków z dziewczyn! Lubi czytać i jest tak samo szalona jak pozostałe. Nie przepada za chamskim i fałszywym zachowaniem. Lubi cytryny, a ulubionym jej kolorem jest żółty. Często pairingowana z Cher.


*Jak studiują na Uniwersytecie :


Andie : Iron University - Aktorstwo / Taniec.
Michelle : Iron University - Projektowanie Mody.
Cher : Iron University - Projektowanie Wnętrz.
Jessica : Iron University - Wokalistyka / Sztuka.

*Jak się przedstawiają jako grupa muzyczna :

Andie : Główna tancerka (#1), śpiew (#2), pianino, gitara, tekściarka.
Michelle : Śpiew (#3), taniec (#3), pianino, rap (#2).
Cher : Śpiew (#4), główna tancerka (#2), główny rap(#1), perkusja, pianino.
Jessica : Lider, główny śpiew (#1), pianino, gitara, tekściarka. 





*Hymm, a nielubiane osoby to :
(Megan i Brooke, może troszke nie przypominają siebie na następnych zdjęciach, ale kogoś musiałam wziąść !)

Megan i Brooke, które ciągle myślą o tym, że mogą mieć każdego chłopaka na tej planecie (o ile wiedzą jaka to planeta). Są podłe, mściwe i bezczelne. W kółko latają za przyjaciółmi Abracadabra, a szczególnie za chłopakiem Cher. Nie mogą sobie wmówić tego, że nie mają u nich szans i ciągle nie dają im spokoju. Są wredniejsze od wszystkich z Abracadabra. Jedyne czego się boją panie "tips mi się złamał" jest to, że Abracadabra są od nich lepsze i mogą pokazać prawdziwy charakter. Czego one nie potrafią, bo są zbyt... jakby to powiedzieć..? Sztuczne ? Brooke z Megan tworzą zespół pt. Budgerigars czyli papużki nierozłączki w skrócie : BERS albo The Pearls (perły) - jak kto woli i zależy jak każdy to wymawia.
 Na nieszczęście Abracadabra, Budgerigars studiują tam gdzie one (Megan - Turystyka , a Brooke - Fryzjerstwo).

Megan Sunday

 (Wybacz mi Hyomin, wiesz że Cię kocham!)


Czarnowłosa dziewczyna o chytrym charakterze cechuje to, że nie mogłaby wytrzymać ani jednego dnia bez swojej kochanej przyjaciółki Brooke. Uwielbia być w centrum uwagi. Jest podła i czepia się praktycznie wszystkiego. Nie lubi warzyw i uczciwego zachowania, bo jak to stwierdziła :
"- Yhh.. rzygać mi się chce od tej dobroci!"
Uwielbia manicure i chodzi do kosmetyczki chyba codziennie, co raz sprostowała Cher :
"- Nie wytrzymałaby chyba jednego dnia bez tapety i połyskującego się manicure.."
Niestety chłopcy ją uwielbiają, a do tego jeszcze przyciąga ich swoim anielskim głosem i wytworną elegancją. No i oczywiście nie znosi Abracadabra.


Brooke Rutin

 (Tak tak, ciebie też przepraszam! Jeeny)


Zawsze elegancka i szykowna brunetka ma odpowiedź na wszystko. Jest nachalna i stanowcza, podobnie jak jej najlepsza przyjaciółka Megan. Dąży w życiu do perfekcyjności. Nigdy nie ustępuje. Twardo stąpa po ziemi. Jedyne czego można się u niej czepiać to higiena.Wciąż musi być czysta. Nie cierpi zarazków aż tak, że obojętnie gdzie jest w domu, szkole, miejscu publicznym (*tu Centrum Handlowe) - pierwsze co robi to szuka dojścia do wody żeby sobie umyć rączki. Jej ulubioną osobą do kłótni jest Michelle, bo praktycznie wcale się do niej nie odzywa, co Brooke udaje, że zawsze wygrała. Uwielbia tańczyć i śpiewać. Razem z przyjaciółką mogłaby chodzić po centrach handlowych godzinami., jednak woli ten wolny czas spędzać na podrywaniu chłopaków, szczególnie z grupy Super Junior. Nie cierpi Jessici, bo zawsze ona musi ją "wyprzedzać" w wokalu.

*Nauczyciele :

- Elizabeth Walker (Projektowanie mody / wnętrz)
- Sophia Jones (Muzyka / Sztuka / Aktorstwo)
- James Cross (Psychologia / Sztuka Teatralna)
- Jane McAdams (Projektowanie mody / Sztuka)
- Claire Tucker (Wokalistyka / Taniec)
- Richard Wilson (Wokalistyka / Psychologia)
- Henry Evans (Aktorstwo / Sztuka / Taniec)

*Studia Iron University :

* Psychologia

* Artystyka :

- Wokalistyka
- Aktorstwo
- Taniec
- Sztuka
- Sztuka Teatralna
- Projektowanie Wnętrz
- Projektowanie Mody.

* Abracadabra są dobrze również znane z Mary Stone - sprzątaczką na ich Uniwerku. Kobieta w wieku 40 paru lat, rude włosy upięte w kok i do tego ładne jasne niebieskie oczy. Ma wyrafinowany gust ale jest spoko babką da się z nią pogadać!

*  Najpopularniejsze zespoły w szkole i w branży muzycznej w Sony Music Entertainment (SME):

- Abracadabra (Jess, Die, Mitchie, C)
- Super Junior (Leeteuk, Heechul, Eunhyuk, Donghae, Ryeowook, Kyuhyun)
BERS (Megan i Brooke)
- Beavers (Naomi, Tila, Sasha)
- TRRS (Dwayne, Andrew, Oscar, Zack, Kevin)
- Fame n' Beauty (Jennifer, Natalie, Veronica, Silver)


* Beavers (Bobry) :
(Jedyne normalne)

Naomi Star (Blond, najstarsza, lider, śpiew i taniec)
Tila Black (Ciemny rudy, rap i śpiew)
Sasha Parson (Ciemny blond, najmłodsza, taniec)

Studiują na Iron University (Naomi - Wokalistyka, Tila - Sztuka Teatralna, Sasha - Sztuka)


*  TRRS (The rocky road to success - Skalista droga do sukcesu) :
(Tacy sobie)

Dwayne Croven (Lider, najstarszy, brąz, rap i taniec)
Andrew Blunt (Blond ciemny, rap, aktor)
Oscar Sorth (Brąz ale ciągle zmienia, śpiew)
Zack Montgomery (Czarny, taniec, śpiew i rap, aktor)
Kevin Wood (Rudy, najmłodszy, rap i śpiew)

Dwayne (Taniec), Andrew (Aktorstwo / Sztuka Teatralna) i Zack (Aktorstwo, Taniec) studiują na Iron University, pozostali (Zack - Wokalistyka i Kevin - Psychologia) na Morgan Univerity.


Fame n' Beauty (Sława i piękno) :
(wredne jak BERS)

Jennifer Mercer (Lider, jasny blond, najstarsza, rap, taniec i śpiew)
Natalie Grant (Ciemny brąz z niebieskimi pasemkami, śpiew)
Veronica Brown (Blond, taniec i śpiew)
Silver Hall (Czarna, najmłodsza, rap, aktorka)

Wszystkie studiują na Morgan University
Jennifer - Wokalistyka / Sztuka
Natalie - Psychologia
Veronica - Taniec / Fryzjerstwo
Silver - Aktorstwo


* Pozostali :

- Menadżerowie (Menaga x])
- Uczniowie
- Rodziny
- Ogroooomna ilość fanów
- ..i ci normalni !

* A oto najlepsi przyjaciele :
(Od najstarszego)

Park Jung Su (Leeteuk)

Lider zawsze wszechobecnego zespołu posługuje się gitarą i pianinem. Jego hobby to wszystko co jest związane z muzyką. Najbardziej lubi spać, ale nie ma na to czasu. Ulubionym jego kolorem jest biały. Uwielbia śpiewać podobnie jak Kyuhyun, Donghae i Ryeowook. Nie lubi być przezywany ahjussi (staruch, wujek - coś w tym stylu). Nie lubi być sam. Lubi sok truskawkowy, a w wolnych chwilach komponuje muzykę. Ma złożony charakter. Często płacze, ale umie się opanować. Jasny brunet ma skłonność do anielskich głosów jak i zabójczych ruchów dziewczyn z Abracadabra.

Kim Heechul (Heechul)

Czarnowłosy chłopak jest najbardziej dziwny od pozostałych, ale i też normalny - co już w samo sobie jest dziwne. Wyróżnia się tym, że dużo czasu spędza w domu. Ma.. jakby to powiedzieć podwójny charakter (podobnie jak Teuk), czasem głośno się śmieje ze wszystkiego, ale potem jest cool. Jego najlepszą przyjaciółką i osobą z którą może pogadać o wszystkim i o niczym jest Andie. Uwielbia kłopoty, często wpada w nie razem z Eunhyuk'iem. Z czego potem wszyscy się z nich śmieją, bo Eunhyuk'a trudno zdenerwować a Heechul'a łatwo. Gada o duchach, a jego ulubionymi kolorami są czerwony, czarny i różowy. Gra na perkusji i pianinie. Zawsze online, a w szczególności twitter i facebook. Ma podobny charakter do kota (samotnik, chodzi własnymi ścieżkami) i ma kota o imieniu Heebum, który ciągle go gryzie. W jego telefonie można znaleźć dużo numerów dziewczyn oprócz Megan i Brooke, które ciągle próbują się do niego dodzwonić. Ludzie często mówią, że on jest wyjątkowym członkiem, ponieważ dostał się do zespołu najłatwiej. Nie lubi jak dziewczyna płacze. Lubi pić z przyjaciółmi (baardzo) w szczególności z Kyuhyun'em i Ryeowook'iem. Uwielbia gry komputerowe, pisanie bajek i wierszy.

Lee Hyuk Jae (Eunhyuk)

Ciemnowłosy blondyn kocha tańczyć! Najczęściej tańczy z Cher i Andie. Zawsze ulega Jessice i Michelle, gdyż raz powiedział :
"- One są taakie słodkie jak aniołki i pieski łącznie! Prooosze Leeteuk mogą z nami zostać na próbie ?" I tymi swoimi wielkimi oczami popatrzył na Leeteuk'a, który ten tylko skinął głową. No. Do rzeczy.

Najbardziej zwariowany z zespołu odznacza się tym, że ma świetny styl. A jego uprzejmość bije na głowe wszystkie uprzejmości na świecie. Nie jest naiwny ani łatwowierny. Ulubiony kolor to szary, biały i niebieski. Eunhyuk ma laptopa, zawsze zmienia swoje hasło i nie pozwala nikomu go dotykać. Jest jednym z najłatwiej płaczących z Super Junior. Jego nieśmiałość przejawia się wokół dziewczyn. Kiedyś został sam z dziewczyną i bał się ją nawet dotknąć. Ma swój własny świat. Ma psa imieniem Choco. Kocha truskawki i pomarańcze. Jego ulubionym sportem jest piłka nożna. Kiedy był mały obiecał sobie, że nie będzie pić i palić. Lubi ćwiczyć. Je najwięcej wśród Super Junior. Jest go łatwo nabrać i okłamać. Eunhyuk jest najbrudniejszy i najbardziej śmierdzący wśród kumpli, ale przykrywa to nieskazitelnie ładnymi perfumami. Często spóźnia się do szkoły.

Lee Donghae (Donghae)

Ciemny brunet gra na pianinie i gitarze. Jego hobby to taniec, sport, śpiewanie i oglądanie filmów - podobnie jak tamci pozostali. Biedny Donghae to właśnie na niego najwięcej lecą Megan i Brooke. Biedaczek xD. podobnie jak Eunhyuk, Heechul i Leeteuk i wszyscy pozostali - po prostu mają z z nimi przerąbane! On kocha dzieci i szczeniaczki. Czasem opowiada bezsensowne historie ludziom, żeby ich uszczęśliwić. Jest osobą, która jest przez wszystkich dookoła lubiana. W jakimś wywiadzie powiedział, że jest bardzo szczęśliwy z tego, że może być częścią Super Junior i jest dumny ze swoich przyjaciół. Lubi jak inni wołają na niego "Książe". Kiedy jest razem z kumplami jest rozbrykany jak szczenię. Próbuje mówić w języku francuskim i jest taki słodki kiedy to wykonuje! Kocha owoce morza. Często nosi swój ulubiony kapelusz. Kocha oglądać filmy. Wygląda na nieczułego, ale faktycznie jest bardzo serdeczną i miłą osobą. Gdy raz źle stanął stopą (przekręcił kostkę) na scenie skrył ból z powodu następnego wykonania. Jest słodki gdy widzisz jego głupią stronę. Kocha się przytulać, ale mówi, że nie lubi być blisko z jakąś osobą. Jego ulubionym kolorem jest niebieski i czarny. Kiedy raz odbierał nagrodę (dokładnie pierwszy raz) z Super Junior, popłakał się. Kiedy żartuje z przyjaciół używa tylko zdrobnień z ich imion. Tak jak dziewczyna jest bardzo ładny, ale jest również bardzo męski. Kiedy któryś z członków jest smutny zawsze ugotuje mu kluski. Boi się duchów dlatego czasem śpi przy zapalonej lampce. Bada to jego pies ukochany biały maltańczyk terier.

Kim Ryeowook (Ryeowook)

Brunet pisze teksty piosenek i gra na pianinie najlepiej z Super Junior. Jego hobby to śpiewanie, gotowanie, komponowanie muzyki. Ulubionym kolorem jest fiolet tak samo jak Andie. Ma najbardziej atrakcyjne oczy z Super Junior, ale kłóci się z Heechul'em, bo on uważa, że to on ma najładniejsze. Nigdy nie nosi parasolki i lubi czekolade na truskawkach. Umie mówić trochę po francusku. Jest szczęściarzem, ale jest również zwariowany jak Eunhyuk. Jego ulubionym serialem jest Prison Break. Lubi dziewczyny, które ładnie śpiewają. Zawsze nosi komórkę i portfel. Kocha lody i czekolady. Bardzo dłuuuugo śpi i lubi pisać piosenki. Ma niewielki strach przed szpitalami. Czasem opiekuje się grupą, nawet gotuje im posiłki i zawsze przypomina by zjedli. Kiedyś Heechul powiedział :
"- Ryeowook wygląda jak niewiniątko, ale on jest naprawdę bezczelny!"
Dawno temu stracił swojego pieska, ostatnio kupił nowego, ale dalej płacze po swoim przyjacielu. Nosi do spania wygniecioną ciemną koszulkę i bokserki. Umie odczytać nastroje innych ludzi przez ich ruchy. Okazjonalnie jest również aktorem.


Cho Kyuhyun (Kyuhyun)

Najmłodszy czarnowłosy chłopak uwielbia śpiewać. Gra na pianinie i klarnecie. Ma dużo przezwisk np. Kyuhyun on top, Lucky, Kapitan Kyuhyun, Evil maknae, Mądry Cho, SuJu gamer i wiele wiele innych. Jego ulubionymi kolorami jest czarny i biały. Nie lubi warzyw (jedyna rzecz, która łączy go z Megan). Jak raz przeprowadzał wywiad to mówił, że zazwyczaj swój czas spędza na czytaniu, ale pozostali członkowie nie zgadzają się z tym. Łatwo łapie choroby, a przyjaciele wtedy ciągle się pytają czy dobrze się czuje. Ma najwięcej fanów z Super Junior. Jest słodki a zarazem niezależny. Mówi dużo przysłowiach, a jego kumple znają zdanie, które zawsze się sprawdza : "Powinieneś słuchać słów Kyuhyun'a!" Jak śpi - głośno chrapie, żeby go zamknąć trzeba walnąć mu poduszką w twarz. Jego hobby to śpiewanie, słuchanie muzyki i oglądanie filmów. Nie jest dobrym kucharzem, przekonały się do tego dziewczyny z Abracadabra. Lubi wierzyć w bajeczke o świętym Mikołaju i raz kiedy była gwiazdka zamiast skarpetki na kominku zawiesił spodnie sądząc iż dostanie większy prezent. Najbardziej lubi grać w gry! A jego ulubiona to Starcraft. Ale ma ich więcej. Jest szczery do bólu i sprawiedliwy. Czasem odpowiada ripostami i to jakimi trafnymi! Uwielbia drażnić się z Abracadabra.

Jak studiują na Iron University :

- Leeteuk : Sztuka / Wokalistyka.
- Heechul : Aktorstwo.
- Eunhyuk : Sztuka / Taniec.
- Donghae : Psychologia.
- Ryeowook : Wokalistyka / Sztuka Teatralna.
- Kyuhyun : Projektowanie Wnętrz / Wokalistyka.

*Jak się przedstawiają jako grupa muzyczna :

Leeteuk : Lider, rap (#2), główny wokal (#2), taniec (#4), gitara, pianino
Heechul : Wokal (#4), rap(#3), taniec, aktor, pianino, perkusja
Eunhyuk : Główny tancerz (#1), wokal (#5), rap (#1)
Donghae : Główny wokal (#3), główny tancerz (#2), tekściarz, pianino
Ryeowook : Główny wokal (#1 z Hyunem), pianino, tekściarz
Kyuhyun : Główny wokal (#1 z Wokkiem), główny tancerz (#3), tekściarz, pianino, klarnet

Zdjęcia chłopaków chyba znacie xD